Moje kochane :-*
Trzy ostatnie dni byly super udalo sie trzymac diete 500 kcal. Z racji powrotu do normalności musiałam pokazac sie w pracy i trochę sie zatracilam w tym. Więc moje kochane kruszynki wybaczcie mi ze troche odpuscilam te dni nie bylo postow i bilansow....
Dietk byla prawie same bialeczko i max 500 kcal ale chyba nawet ich nie przekroczylam. Moj plan zaczynam jednak od jutra wiem ze juz moge poświęcić czas na zapisywanie wody, jedzenia czy pisanie postow:-*
Tak sie zastanawialam jak te dni mi wypadły mimo braku zapisywania dokladnej kaloryki no i niestety braku cwiczen... i dzis rano sie wazylam nooo jakos tak nie wytrzymalam... i pyk ! 77.5 kg czyli spadlo 1.5kg ❤❤❤❤
Obiecuje ze jutro wieczorkiem do was wpadnę ❤❤❤❤
pro.ana.pitahaja
czwartek, 5 lipca 2018
poniedziałek, 2 lipca 2018
Początek ale nie na samym początku :-)
Kochane kruszynki 😍
Cieszę się że nie zostałam tu sama, gratuluje wam moje motylki, byliście dzielne i wytrwalyscie ❤
Diete będę prowadzić jak kiedyś. W tedy ładnie mi szło, bez wiekszych potyczek wytrwalam 19 dni praktycznie bez żadnego odstępstwa od diety. Tak więc po co zmieniać cos co sie juz sprawdziło?
* Tak jak ostatnio kaloryka bedzie diety ABC ale jadlospis DUKANA.
* Pierwsze 10 dni - faza uderzeniowa
* Potem 5 dniowa faza naprzemienna ( bialko - bialko warzywa i owocki )
* Wody będę wypijac: 4L
* Okno żywieniowe: od wstania do 18
* Cwiczenia wedlug rozpiski ale na tyle ile zdrowie pozwoli
Postaram sie codziennie dodawac bilans dnia. Oraz podsumowujacy po skonczonych etapach.
Na szczęście nie jestem w tym samym miejscu co 2 miesiące temu ! Na szczescie jestem lżejsza o 4kg i smuklejsza o kilka cm. Bardzo mnie to cieszy, jestem juz o tyle kg i tyle cm do przodu ❤❤❤
Wiem że jestem gruba... ale do mojego celu (50kg) dzieli mnie tylko 29 kg a nie 33kg. Wedlug tego co chudlam ostatnio to jestem do przodu o tydzień ! Dla mnie to na prawde duzo i bardzo duzy pozytyw !
wiek : 23 lata
wzrost : 166 cm
waga : 79 kg
BMI : 28,67 - Nadwaga
tłuszcz: 34 %
szyja : 34 cm
ręka prawa ramię : 32 cm
ręka prawa przedramię : 26 cm
ręka prawa nadgarstek : 16 cm
ręka lewa ramię : 33 cm
ręka lewa przedramię : 27 cm
ręka lewa nadgarstek : 16 cm
biust : 94 cm
pod biustem : 83 cm
talia : 80 cm
brzuch na wysokości pępka : 90 cm
brzuch pod pępkiem : 94 cm
biodra : 105 cm
noga prawa udo u góry : 63 cm
noga prawa udo na dole 46 cm
noga prawa łydka : 36 cm
noga prawa kostka : 22 cm
noga lewa udo u góry : 64 cm
noga lewa udo na dole : 47 cm
noga lewa łydka : 38 cm
noga lewa kostka : 23 cm
Jestem lżejsza o 4kg, 3% tluszczu od 1'go początku i smuklejsza o 40cm !!!! Jest super ❤
Nastepne wazenie będzie po fazie uderzeniowej - 12.07.2018
Ostatnio postawilam sobie za cel -6kg w 10 dni i osiagnelam go, teraz startuje jednak z niższą wagą wiec moze być trudniej tak więc cel - 5kg.
Bilans dzisiejszy:
Śniadanie : Kawa z mlekiem 26 kcal
Coca-cola zero 2 kcal
Guma do żucia 5 kcal
II Śniadanie : 2 x pieczywo chrupkie 54 kcal
Plasterki szynki wieprzowej 89 kcal
2 łyżeczki sosu łowicz-boloński 10kcal
Krakus ogórki chili 14 kcal
Jajko ugotowane 74 kcal
2 x Herbata Detox 13kcal
Obiad : Pierś z kurczaka przyrządzona w piekarniku 196 kcal
Czerwona herbata 3 kcal
Kolacja : 2 x herbata ziołowa 0 kcal
Dodatkowo : 1,5L wody z sokiem z cytryny 4 kcal
Węglowodany : 19 %
Tłuszcze : 29 %
Białko : 52 %
RAZEM : 501 kcal / 500 kcal ✔
Okno żywieniowe ✔
Woda : 4,3 L ✔
Sen : 5h ✘
Ćwiczenia : ✘
Cieszę się że nie zostałam tu sama, gratuluje wam moje motylki, byliście dzielne i wytrwalyscie ❤
Diete będę prowadzić jak kiedyś. W tedy ładnie mi szło, bez wiekszych potyczek wytrwalam 19 dni praktycznie bez żadnego odstępstwa od diety. Tak więc po co zmieniać cos co sie juz sprawdziło?
* Tak jak ostatnio kaloryka bedzie diety ABC ale jadlospis DUKANA.
* Pierwsze 10 dni - faza uderzeniowa
* Potem 5 dniowa faza naprzemienna ( bialko - bialko warzywa i owocki )
* Wody będę wypijac: 4L
* Okno żywieniowe: od wstania do 18
* Cwiczenia wedlug rozpiski ale na tyle ile zdrowie pozwoli
Postaram sie codziennie dodawac bilans dnia. Oraz podsumowujacy po skonczonych etapach.
Na szczęście nie jestem w tym samym miejscu co 2 miesiące temu ! Na szczescie jestem lżejsza o 4kg i smuklejsza o kilka cm. Bardzo mnie to cieszy, jestem juz o tyle kg i tyle cm do przodu ❤❤❤
Wiem że jestem gruba... ale do mojego celu (50kg) dzieli mnie tylko 29 kg a nie 33kg. Wedlug tego co chudlam ostatnio to jestem do przodu o tydzień ! Dla mnie to na prawde duzo i bardzo duzy pozytyw !
wiek : 23 lata
wzrost : 166 cm
waga : 79 kg
BMI : 28,67 - Nadwaga
tłuszcz: 34 %
szyja : 34 cm
ręka prawa ramię : 32 cm
ręka prawa przedramię : 26 cm
ręka prawa nadgarstek : 16 cm
ręka lewa ramię : 33 cm
ręka lewa przedramię : 27 cm
ręka lewa nadgarstek : 16 cm
biust : 94 cm
pod biustem : 83 cm
talia : 80 cm
brzuch na wysokości pępka : 90 cm
brzuch pod pępkiem : 94 cm
biodra : 105 cm
noga prawa udo u góry : 63 cm
noga prawa udo na dole 46 cm
noga prawa łydka : 36 cm
noga prawa kostka : 22 cm
noga lewa udo u góry : 64 cm
noga lewa udo na dole : 47 cm
noga lewa łydka : 38 cm
noga lewa kostka : 23 cm
Nastepne wazenie będzie po fazie uderzeniowej - 12.07.2018
Ostatnio postawilam sobie za cel -6kg w 10 dni i osiagnelam go, teraz startuje jednak z niższą wagą wiec moze być trudniej tak więc cel - 5kg.
Bilans dzisiejszy:
Śniadanie : Kawa z mlekiem 26 kcal
Coca-cola zero 2 kcal
Guma do żucia 5 kcal
II Śniadanie : 2 x pieczywo chrupkie 54 kcal
Plasterki szynki wieprzowej 89 kcal
2 łyżeczki sosu łowicz-boloński 10kcal
Krakus ogórki chili 14 kcal
Jajko ugotowane 74 kcal
2 x Herbata Detox 13kcal
Obiad : Pierś z kurczaka przyrządzona w piekarniku 196 kcal
Czerwona herbata 3 kcal
Kolacja : 2 x herbata ziołowa 0 kcal
Dodatkowo : 1,5L wody z sokiem z cytryny 4 kcal
Węglowodany : 19 %
Tłuszcze : 29 %
Białko : 52 %
RAZEM : 501 kcal / 500 kcal ✔
Okno żywieniowe ✔
Woda : 4,3 L ✔
Sen : 5h ✘
Ćwiczenia : ✘
niedziela, 1 lipca 2018
Powrót z wielką dawką optymizmu !
Witajcie moje motylki }i{
Pewnie myslałyscie, co się ze mną stało, czy zrezygnowałam, poddałam się...
Ale nie! Nie poddałam się! 💪 Ale i również celu nie osiągnełam... a wrecz wróciłam do początku....👎
Kilka dni po moich wakacjach uległam poważnemu wypadkowi przez kilka dni byłam nie przytomna.... Kiedy się obudziłam, okazało się że mam problemy z kregosłupem.. i tak oto jedna chwila przykuła mnie do wózka na ponad miesiąc... ale ja wróciłam! 💪💪 Silniejsza psychicznie i z wiekszą motywacja!
Niestety w tym czasie mój wysiłek fizyczny był prawie zerowy... rehabilitacja to praktycznie zadne spalone kalorie... a poczatkowo prawie sie nie ruszałam o własnych siłach.
Teraz stopniowo zaczynam się ruszac jak normalna zdrowa osoba, muszę kontynułowac rehabilitacje, cwiczyc ale wzmacniajaco na kregosłup.
Moje wczesniejsze treningi które tak kochałam nie moga byc takimi petardmi... jeszcze nie teraz, ale lekarz w koncu w piatek powiedział że mogę zacząc sie ruszac "rekreacyjnie" !!!!😍
Wiec w końcu kamień spadł mi z serca! Bedzie dobrze moge przestac o tym myśleć, zostawić to co było i pomyśleć o tym co będzie!
W koncu zaczełam myśleć o swojej figurze... spowrotem, niestety przez cały ten miesiąc olałam wszystko! walczyłam o to żeby nie zostac kaleką ... a figura, ciało w ogóle przestało mnie interesować....
Tak więc czuje że jest stan jak w pierwszym dniu mojej batali... ale cóż nie załuje ! żyję, chodzę i będe chuda! Cóż więcej chcieć od życia? 💓💓
Kochane moję.... tak więc od jutra zaczynam swój plan od nowa 50 dni szczęscia 💓Treningi zostawie jakie były, ale będe je robiła lżej i zdecydowanie nie wszystkie 😒 Jutro się zmierzę i zważe .
Tak długo mnie nie było :( Mam nadzieje ze wszystkie osiągneły swoje cele 💗
Pewnie myslałyscie, co się ze mną stało, czy zrezygnowałam, poddałam się...
Ale nie! Nie poddałam się! 💪 Ale i również celu nie osiągnełam... a wrecz wróciłam do początku....👎
Kilka dni po moich wakacjach uległam poważnemu wypadkowi przez kilka dni byłam nie przytomna.... Kiedy się obudziłam, okazało się że mam problemy z kregosłupem.. i tak oto jedna chwila przykuła mnie do wózka na ponad miesiąc... ale ja wróciłam! 💪💪 Silniejsza psychicznie i z wiekszą motywacja!
Niestety w tym czasie mój wysiłek fizyczny był prawie zerowy... rehabilitacja to praktycznie zadne spalone kalorie... a poczatkowo prawie sie nie ruszałam o własnych siłach.
Teraz stopniowo zaczynam się ruszac jak normalna zdrowa osoba, muszę kontynułowac rehabilitacje, cwiczyc ale wzmacniajaco na kregosłup.
Moje wczesniejsze treningi które tak kochałam nie moga byc takimi petardmi... jeszcze nie teraz, ale lekarz w koncu w piatek powiedział że mogę zacząc sie ruszac "rekreacyjnie" !!!!😍
Wiec w końcu kamień spadł mi z serca! Bedzie dobrze moge przestac o tym myśleć, zostawić to co było i pomyśleć o tym co będzie!
W koncu zaczełam myśleć o swojej figurze... spowrotem, niestety przez cały ten miesiąc olałam wszystko! walczyłam o to żeby nie zostac kaleką ... a figura, ciało w ogóle przestało mnie interesować....
Tak więc czuje że jest stan jak w pierwszym dniu mojej batali... ale cóż nie załuje ! żyję, chodzę i będe chuda! Cóż więcej chcieć od życia? 💓💓
Kochane moję.... tak więc od jutra zaczynam swój plan od nowa 50 dni szczęscia 💓Treningi zostawie jakie były, ale będe je robiła lżej i zdecydowanie nie wszystkie 😒 Jutro się zmierzę i zważe .
Tak długo mnie nie było :( Mam nadzieje ze wszystkie osiągneły swoje cele 💗
środa, 2 maja 2018
019. Kolejne ważenie
Kochane motylki
Szybki wpisik i bilans z soboty.
Udalo mi sie zachowac bilans 0. Wypilam 4.1 l wody i cwiczylam 1h i 13 minut i do tego prawie 1.5h spacer. Spalilam okolo 900 kcal.
Niedzielne pomiary:
wiek: 23 lata
wzrost: 166 cm
waga: 72.5 kg - 2.4kg
BMI: 26,13 dalej Nadwaga
tłuszcz: 29% - 2% Tłuszczu
szyja: 34 cm -0cm :(
ręką prawa ramię: 29 cm -2cm
ręka prawa przedramię: 25 cm -1cm
ręka prawa nadgarstek: 16 cm -0cm :(
ręka lewa ramię: 31 cm -1cm
ręka lewa przedramię: 26 cm -1cm
ręka lewa nadgarstek: 16 cm -1cm
biust: 90 cm - 1 cm
pod biustem: 80 cm -1cm
talia: 75cm -3cm
brzuch na wysokości pępka: 84 cm -1cm
brzuch pod pępkiem: 88 cm -2cm
biodra: 101 cm -2cm
noga prawa udo u góry: 59 cm -2cm
noga prawa udo na dole 43cm -3cm
noga prawa łydka: 36 cm -0cm :(
noga prawa kostka: 21 cm -0cm :(
noga lewa udo u góry: 59 cm -2cm
noga lewa udo na dole: 45 cm -2cm
noga lewa łydka: 37 cm -1cm
noga lewa kostka: 23 cm -0cm :(
Razem: - 26 cm
Kochane motylki tak sie moje losy majowkowe potoczyly ze wylondowalam na tygodniowych wakacjach... i nie mam mozliwosci ani ważenia ani szykowania jedzenia. Tak wiec ....plan poszedl sie je***ć. Staram sie jesc malo i same owoce warzywa i i miesko. Ale czuje ze nic mi w tym tyg nie spadnie. A wręcz wzrośnie.... zaraz po robie sobie z 2-3 dni glowodki/oczyszczanie. No i mam nadzieje ze nie bedzie zadnych kg na plusie...
Szybki wpisik i bilans z soboty.
Udalo mi sie zachowac bilans 0. Wypilam 4.1 l wody i cwiczylam 1h i 13 minut i do tego prawie 1.5h spacer. Spalilam okolo 900 kcal.
Niedzielne pomiary:
wiek: 23 lata
wzrost: 166 cm
waga: 72.5 kg - 2.4kg
BMI: 26,13 dalej Nadwaga
tłuszcz: 29% - 2% Tłuszczu
szyja: 34 cm -0cm :(
ręką prawa ramię: 29 cm -2cm
ręka prawa przedramię: 25 cm -1cm
ręka prawa nadgarstek: 16 cm -0cm :(
ręka lewa ramię: 31 cm -1cm
ręka lewa przedramię: 26 cm -1cm
ręka lewa nadgarstek: 16 cm -1cm
biust: 90 cm - 1 cm
pod biustem: 80 cm -1cm
talia: 75cm -3cm
brzuch na wysokości pępka: 84 cm -1cm
brzuch pod pępkiem: 88 cm -2cm
biodra: 101 cm -2cm
noga prawa udo u góry: 59 cm -2cm
noga prawa udo na dole 43cm -3cm
noga prawa łydka: 36 cm -0cm :(
noga prawa kostka: 21 cm -0cm :(
noga lewa udo u góry: 59 cm -2cm
noga lewa udo na dole: 45 cm -2cm
noga lewa łydka: 37 cm -1cm
noga lewa kostka: 23 cm -0cm :(
Razem: - 26 cm
Kochane motylki tak sie moje losy majowkowe potoczyly ze wylondowalam na tygodniowych wakacjach... i nie mam mozliwosci ani ważenia ani szykowania jedzenia. Tak wiec ....plan poszedl sie je***ć. Staram sie jesc malo i same owoce warzywa i i miesko. Ale czuje ze nic mi w tym tyg nie spadnie. A wręcz wzrośnie.... zaraz po robie sobie z 2-3 dni glowodki/oczyszczanie. No i mam nadzieje ze nie bedzie zadnych kg na plusie...
piątek, 27 kwietnia 2018
017. i 018
Witajcie motylki 😍
Co do moich obaw to przede wszystkim rozchodzi się o to że nie chce by ktoś się połapał że mniej jem... że mam taką a nie inną dietę. U mnie nikt tego nie zrozumie. Nie chce by się martwili itd Więc wolę tak mataczyć i kombinować żeby nikomu do głowy nie przyszło że tak a nie inaczej jem.. A że pewne osoby u mnie są podejrzliwe tak więc mogą dodać dwa do dwóch. Oczywiście dorosła jestem ale to w cale nie zwalnia z martwienia się o mnie osób z mojej rodziny.
My w sumie trochę tak mamy że jak komuś coś jest to rzucamy wszystko. A duży spadek i mniejszy apetyt mogą odebrać po prostu jako chorobę . wszyscy wiedzą że jestem na diecie ale ... na takiej normalnej więc za duży spadek wagi może wydać się powodem choroby. Sama kiedyś i swoja siostrę i mamę dosłownie zmuszałam do jedzenia, obie z różnych powodów przestały jeść i odmiennych od mnie no ale cóż. Gotowałam robiłam śniadania do pracy... a obiady patrzyłam ile zjadały żeby tylko wszystko ! Teraz sama nie jem...ironia losu... No ale cóż tak trochę moja rodzina funkcjonuje bardzo o siebie na wzajem dbamy....
I ja też już miałam przygody z dukanem.... z głodówką która skończyła się krótkotrwałą wizytą w szpitalu nooo więc nie jest mi to obce.
A chłopak... wiem że wolał by mieć szczupła dziewczynę, po prostu to wiem.. I to przykre teraz mimo schudnięcia 8 kg myślę że się będzie mnie brzydzić... Kiedyś jak schudłam chyba około 15 kg i ubrałam taką obcisłą sukienkę..i mnie zobaczył to zobaczyłam w jego oczach taki podziw.. aż zaniemówił... Na pewno chciał by żebym schudła. Ale nie kosztem zdrowia ;P I w drugą stronę jak bym była na jego miejscu i zauważyła że coś się dzieje nie tak to bym interweniowała.
No ale dobra koniec tłumaczenia...kto rozumie o co chodzi to super, kto nie to trudno. Dziękuje wszystkim na podtrzymaniu mnie na duchu ;*
Najbardziej się boję że po prostu nie będę umiala odmówić... Nikt nie przymusza mnie do jedzenia ale spyta się raz drugi... I boje się że powiem no dobra daj ;O
Ok Bilans z wczoraj :
Obiad : Kurczak smażony na papirusie bez oleju 153 kcal
Węglowodany : 0 %
Tłuszcze 11 :
Białko 89 %
RAZEM : 153 kcal / 150 kcal ✔
Okno żywieniowe ✔
Sen : ponad 8h ✔
Woda : 3,5 L ✖
Ćwiczenia : 2 H i 3 minuty ✔ ( wychodzi że pona 1130 spalonych kcal )
Dzisiejszy bilans
Kolacja : 1,2 kajzerki 74 kcal
Kilka plasterków szynki wieprzowej 107 kcal
Pomidor 13 kcal
Szczypiorek 1 kcal
Coca-cola zero 1 kcal
Węglowodany : 35 kcal
Tłuszcze : 26 kcal
Białko 39 kcal
RAZEM : 196 kcal / 200 kcal ✔
Okno żywieniowe ✖
Sen : Poniżej 8h ✖
Woda: 4,2 L ✔
Ćwiczenia : 3h marszu 472 kcal spalone ✔
Oj dzisiejszy dzień był fajny...do momentu. W sumie to chciałam zrobić głodówkę wszystko dobrze szło ale zemdlałam ( nie powody diety inne-mechaniczne ) Tak mi po tym było źle, energia nie wracała wiec postanowiłam poprosić mamę o zrobienie mi kromki. Ale o jej zważenie ;P Hahaha dla nich to na prawdę jest norma już.
W kaloryce się zmieściłam ale zawaliłam z oknem żywieniowym bo to było o 21. Ale nie śpię a jest prawie 01:00. No i z dukanem..Miało być same białko a tu tylko 39 %. No trudno jutro bedzię główeczka wiec odrobię ;P
Aaa i kolejna zmiana planu ważenie i mierzenie będzie 29.04 kolejne 8.05 ;*
Przez najbliższy tydzień może być mnie tu troszkę mało ;( Wybaczcie mi kochane motylki ;*
Co do moich obaw to przede wszystkim rozchodzi się o to że nie chce by ktoś się połapał że mniej jem... że mam taką a nie inną dietę. U mnie nikt tego nie zrozumie. Nie chce by się martwili itd Więc wolę tak mataczyć i kombinować żeby nikomu do głowy nie przyszło że tak a nie inaczej jem.. A że pewne osoby u mnie są podejrzliwe tak więc mogą dodać dwa do dwóch. Oczywiście dorosła jestem ale to w cale nie zwalnia z martwienia się o mnie osób z mojej rodziny.
My w sumie trochę tak mamy że jak komuś coś jest to rzucamy wszystko. A duży spadek i mniejszy apetyt mogą odebrać po prostu jako chorobę . wszyscy wiedzą że jestem na diecie ale ... na takiej normalnej więc za duży spadek wagi może wydać się powodem choroby. Sama kiedyś i swoja siostrę i mamę dosłownie zmuszałam do jedzenia, obie z różnych powodów przestały jeść i odmiennych od mnie no ale cóż. Gotowałam robiłam śniadania do pracy... a obiady patrzyłam ile zjadały żeby tylko wszystko ! Teraz sama nie jem...ironia losu... No ale cóż tak trochę moja rodzina funkcjonuje bardzo o siebie na wzajem dbamy....
I ja też już miałam przygody z dukanem.... z głodówką która skończyła się krótkotrwałą wizytą w szpitalu nooo więc nie jest mi to obce.
A chłopak... wiem że wolał by mieć szczupła dziewczynę, po prostu to wiem.. I to przykre teraz mimo schudnięcia 8 kg myślę że się będzie mnie brzydzić... Kiedyś jak schudłam chyba około 15 kg i ubrałam taką obcisłą sukienkę..i mnie zobaczył to zobaczyłam w jego oczach taki podziw.. aż zaniemówił... Na pewno chciał by żebym schudła. Ale nie kosztem zdrowia ;P I w drugą stronę jak bym była na jego miejscu i zauważyła że coś się dzieje nie tak to bym interweniowała.
No ale dobra koniec tłumaczenia...kto rozumie o co chodzi to super, kto nie to trudno. Dziękuje wszystkim na podtrzymaniu mnie na duchu ;*
Najbardziej się boję że po prostu nie będę umiala odmówić... Nikt nie przymusza mnie do jedzenia ale spyta się raz drugi... I boje się że powiem no dobra daj ;O
Ok Bilans z wczoraj :
Obiad : Kurczak smażony na papirusie bez oleju 153 kcal
Węglowodany : 0 %
Tłuszcze 11 :
Białko 89 %
RAZEM : 153 kcal / 150 kcal ✔
Okno żywieniowe ✔
Sen : ponad 8h ✔
Woda : 3,5 L ✖
Ćwiczenia : 2 H i 3 minuty ✔ ( wychodzi że pona 1130 spalonych kcal )
Dzisiejszy bilans
Kolacja : 1,2 kajzerki 74 kcal
Kilka plasterków szynki wieprzowej 107 kcal
Pomidor 13 kcal
Szczypiorek 1 kcal
Coca-cola zero 1 kcal
Węglowodany : 35 kcal
Tłuszcze : 26 kcal
Białko 39 kcal
RAZEM : 196 kcal / 200 kcal ✔
Okno żywieniowe ✖
Sen : Poniżej 8h ✖
Woda: 4,2 L ✔
Ćwiczenia : 3h marszu 472 kcal spalone ✔
Oj dzisiejszy dzień był fajny...do momentu. W sumie to chciałam zrobić głodówkę wszystko dobrze szło ale zemdlałam ( nie powody diety inne-mechaniczne ) Tak mi po tym było źle, energia nie wracała wiec postanowiłam poprosić mamę o zrobienie mi kromki. Ale o jej zważenie ;P Hahaha dla nich to na prawdę jest norma już.
W kaloryce się zmieściłam ale zawaliłam z oknem żywieniowym bo to było o 21. Ale nie śpię a jest prawie 01:00. No i z dukanem..Miało być same białko a tu tylko 39 %. No trudno jutro bedzię główeczka wiec odrobię ;P
Aaa i kolejna zmiana planu ważenie i mierzenie będzie 29.04 kolejne 8.05 ;*
Przez najbliższy tydzień może być mnie tu troszkę mało ;( Wybaczcie mi kochane motylki ;*
środa, 25 kwietnia 2018
016. Dylematy majówkowe....
Moje kochane motylki 😍
Mam dylematy dotyczące tej majówki... Cały czas myślę i myślę...jak te dni przeżyć 😣
Mam do was kilka pytań. Jak będziecie sobie radzić na majówce? Będziecie mieć pokusy czy raczej spokój? Może na dni w których wiecie że coś pójdzie nie tak luzujecie dietę ? No i jeśli te pokusy macie już a nie chcecie odpuścić to co robicie żeby się im oprzeć?
Kochane motylki, dajcie zna ! 😍 Ja już tak długo trzymam tą dietę a 2 maja minie 23 dzień 😃 boje się że w końcu poczuję tę pokusę, tym bardziej jak pod nosem będą przelatywać największe smakołyki...
Tak w ogolę to do 2 Maja chciała bym -3 kg. Dam radę w 9 dni ? Pewnie większość wody już mi zeszła więc teraz tylko tłuszcz... więc chyba będzie ciężko. Ale taka była bym szczęśliwa jak bym na wadzę zobaczyła 71,9. a jak by było 70,9 to ło boziu !😍😍😍😍
Dziś minął ostatni dzień warzywa + białko. Zaczynamy same białko 🙈 Ale damy radę 💪
Ostatnie pytane do was, wydaję mi się że bardzo mało spadło mi z nóg względem reszty ciała. Jakie macie sposoby na chudnięcie nóżek . Jakieś ćwiczenia ? Niestety nie mam możliwości zakupu rowerku stacjonarnego i jeszcze przez kilka dni nie mogę jeździć na rowerze. Jakieś pomysły ? 😘
Dzisiejszy bilans :
Obiad : Szynka 44 kcal
Mieszanka warzyw 55 kcal
Coca-cola Zero 1 kcal
Węglowodany : 35 %
Tłuszcz 24 %
Białko : 41 %
RAZEM : 100 kcal / 100 kcal ✔
Okno żywieniowe ✔
Woda : 4L ✔
Sen : Ponad 8 h ✔
Ćwiczenia : 1h 50 minut ✔ ( wiem że trochę długo ale dodałam jeszcze trening na te nieszczęsne nogi )
Motylki podobają się wam takie kształty ? Czy wolały byście i pupę i biust mniejsze ?
Mam dylematy dotyczące tej majówki... Cały czas myślę i myślę...jak te dni przeżyć 😣
Mam do was kilka pytań. Jak będziecie sobie radzić na majówce? Będziecie mieć pokusy czy raczej spokój? Może na dni w których wiecie że coś pójdzie nie tak luzujecie dietę ? No i jeśli te pokusy macie już a nie chcecie odpuścić to co robicie żeby się im oprzeć?
Kochane motylki, dajcie zna ! 😍 Ja już tak długo trzymam tą dietę a 2 maja minie 23 dzień 😃 boje się że w końcu poczuję tę pokusę, tym bardziej jak pod nosem będą przelatywać największe smakołyki...
Tak w ogolę to do 2 Maja chciała bym -3 kg. Dam radę w 9 dni ? Pewnie większość wody już mi zeszła więc teraz tylko tłuszcz... więc chyba będzie ciężko. Ale taka była bym szczęśliwa jak bym na wadzę zobaczyła 71,9. a jak by było 70,9 to ło boziu !😍😍😍😍
Dziś minął ostatni dzień warzywa + białko. Zaczynamy same białko 🙈 Ale damy radę 💪
Ostatnie pytane do was, wydaję mi się że bardzo mało spadło mi z nóg względem reszty ciała. Jakie macie sposoby na chudnięcie nóżek . Jakieś ćwiczenia ? Niestety nie mam możliwości zakupu rowerku stacjonarnego i jeszcze przez kilka dni nie mogę jeździć na rowerze. Jakieś pomysły ? 😘
Dzisiejszy bilans :
Obiad : Szynka 44 kcal
Mieszanka warzyw 55 kcal
Coca-cola Zero 1 kcal
Węglowodany : 35 %
Tłuszcz 24 %
Białko : 41 %
RAZEM : 100 kcal / 100 kcal ✔
Okno żywieniowe ✔
Woda : 4L ✔
Sen : Ponad 8 h ✔
Ćwiczenia : 1h 50 minut ✔ ( wiem że trochę długo ale dodałam jeszcze trening na te nieszczęsne nogi )
Motylki podobają się wam takie kształty ? Czy wolały byście i pupę i biust mniejsze ?
wtorek, 24 kwietnia 2018
014. i 015. Największy kopniak ever !!! - 8 kg
❤❤ Moje kruszynki ❤❤
Jacie jacie jacie.... To na prawdę się stało.... - 8 kilo ! Ja w to chyba jeszcze nie wieże ! 😍😍
Ja wiem że to w większej połowie woda i że prawie pusty żołądek no ale to jest i tak - 8 kg !!
Nie obchodzi mnie co, ważne że jestem już poniżej 75 kilo! Gramy poniżej ale jest !
Cel osiągnięty z nawiązką! Czuje się tak super! Wczorajszy post nie mogłam dodać bo miałam problem z internetem... A tam miałam cały monolog na temat dzisiejszego ważenia. Tego że się boje i że jak schudnę tylko kilo to rzucę tym wszystkim. W ogóle przestałam wierzyć w swoje marzenie -6 kg. A tu taka niespodzianka. Nawet stojąc na wadzę pierwsze moja myśl była ( jaaaa***ole dodatkowe prawie dwa kilo... a dopiero po chwili do mnie dotarło że jest 7 z przodu a nie 8 😮 )
Teraz już wiem że wszystko to co robię ma sens, i działa !!! Teraz to już nic mnie nie zatrzyma 💗
wiek : 23 lata
wzrost : 166 cm
waga : 74,9 kg - 8,1 kg
BMI : 27,22 Z Otyłości I stopnia spadło na Nadwagę
tłuszcz : 31 % - 6% Tłuszczu
szyja : 34 cm -2cm
ręka prawa ramię : 31 cm -2cm
ręka prawa przedramię : 26 cm -1cm
ręka prawa nadgarstek : 16 cm -1cm
ręka lewa ramię : 32 cm -3cm
ręka lewa przedramię : 27 cm -1cm
ręka lewa nadgarstek : 17 cm -0cm ;(
biust : 91 cm -7cm
pod biustem : 81 cm -4cm
talia : 78 cm -7cm
brzuch na wysokości pępka : 85 cm -9cm
brzuch pod pępkiem : 90 cm -7cm
biodra : 103 cm -5cm
noga prawa udo u góry : 61 cm -3cm
noga prawa udo na dole 46 cm -2cm
noga prawa łydka : 36 cm -1cm
noga prawa kostka : 21 cm -1cm
noga lewa udo u góry : 61 cm -4cm
noga lewa udo na dole : 47 cm -3cm
noga lewa łydka : 38 cm -1cm
noga lewa kostka : 23 cm -1cm
Razem : - 65 cm
Cześć mojej notatki z wczoraj :
"Wczoraj minął 14 dzień diety! Kurcze nawet nie wiem kiedy.... 💪 I oprócz trzech dni z lekko przekroczonym bilansem wszystko idzie super i według planu. Tak na prawdę ciężko mówić o przekroczeniu bo w niejednym dniu jem mniej więc się wyrównuje...
Co do minionego wyjazdu! Tu udał się w całości 💪 Jest moc! I chyba nikt się nie zorientował że jest coś nie tak...ufff !! No ale żeby nie było tak miło...to przed mną kolejne wyzwanie i o stopień wyższe... Majówka! Zapowiada się bardzo intensywnie
Bardzo możliwe że trzy pierwsze dni spędzę z siostrą na wyjeździe a kolejne siedem z chłopakiem.
Na szczęście odpadł mi jednio dniowy wyjazd z przyjaciółkami. Tzn kijowo, bo bardzo się na to cieszyłam, ale dobrze bo jeden dzień bez kombinacji..Co przy kolejnych 10 to na prawdę duży plus.
Achhh motylki jak ja ten weekend przeżyje to ja nie wiem...
No ale cóż żeby to troszkę lepiej wyglądało trochę namieszam w palnie. Tak żeby przeżycie tych dni było chociaż możliwe 😛
I Treningi i kalorykę poprzesuwałam. Cały zmieniony plan na samym dole pod thininspiracjami. Wiem motylki, kombinuję 😍😇 Ale chyba ta kombinacja działa dzisiejsze ważenie pokazało że jestem na tej drodze co powinnam 💗💜💙💚💛
Bilans wczorajszy :
Piękne okrągłe 0 !!!! ✔
Okno żywieniowe ✔
Sen : Ponad 8h ✔
Woda : 4,4L ✔
Ćwiczenia : 50 min ✔
Bilans dzisiejszy :
Śniadanie : Mleko z kawą hihi ;P 35 kcal
Coca-cola Zero 1 kcal
Węglowodany : 53 %
Tłuszcze : 13 %
Białko : 34 %
RAZEM: 36 kcal / 50 kcal ✔
Okno żywieniowe ✔
Sen ; Powyżej 8h ✔
Woda : 3,6 L ✔
Ćwiczenia : 1h 35 minut ✔
Monika Kołakowska dodała nowy trening 10x tabata... No i nie umiałam się oprzeć i zrobiłam drug trening dzisiaj 💦 Oj czuje dzisiaj swoje mięśnie 💪
Kolejne ważenie 02.05 ;* Mam 9 dni ! I mój cel to - 3 kg ! ;* Możliwy ?
Jacie jacie jacie.... To na prawdę się stało.... - 8 kilo ! Ja w to chyba jeszcze nie wieże ! 😍😍
Ja wiem że to w większej połowie woda i że prawie pusty żołądek no ale to jest i tak - 8 kg !!
Nie obchodzi mnie co, ważne że jestem już poniżej 75 kilo! Gramy poniżej ale jest !
Cel osiągnięty z nawiązką! Czuje się tak super! Wczorajszy post nie mogłam dodać bo miałam problem z internetem... A tam miałam cały monolog na temat dzisiejszego ważenia. Tego że się boje i że jak schudnę tylko kilo to rzucę tym wszystkim. W ogóle przestałam wierzyć w swoje marzenie -6 kg. A tu taka niespodzianka. Nawet stojąc na wadzę pierwsze moja myśl była ( jaaaa***ole dodatkowe prawie dwa kilo... a dopiero po chwili do mnie dotarło że jest 7 z przodu a nie 8 😮 )
Teraz już wiem że wszystko to co robię ma sens, i działa !!! Teraz to już nic mnie nie zatrzyma 💗
wiek : 23 lata
wzrost : 166 cm
waga : 74,9 kg - 8,1 kg
BMI : 27,22 Z Otyłości I stopnia spadło na Nadwagę
tłuszcz : 31 % - 6% Tłuszczu
szyja : 34 cm -2cm
ręka prawa ramię : 31 cm -2cm
ręka prawa przedramię : 26 cm -1cm
ręka prawa nadgarstek : 16 cm -1cm
ręka lewa ramię : 32 cm -3cm
ręka lewa przedramię : 27 cm -1cm
ręka lewa nadgarstek : 17 cm -0cm ;(
biust : 91 cm -7cm
pod biustem : 81 cm -4cm
talia : 78 cm -7cm
brzuch na wysokości pępka : 85 cm -9cm
brzuch pod pępkiem : 90 cm -7cm
biodra : 103 cm -5cm
noga prawa udo u góry : 61 cm -3cm
noga prawa udo na dole 46 cm -2cm
noga prawa łydka : 36 cm -1cm
noga prawa kostka : 21 cm -1cm
noga lewa udo u góry : 61 cm -4cm
noga lewa udo na dole : 47 cm -3cm
noga lewa łydka : 38 cm -1cm
noga lewa kostka : 23 cm -1cm
Razem : - 65 cm
"Wczoraj minął 14 dzień diety! Kurcze nawet nie wiem kiedy.... 💪 I oprócz trzech dni z lekko przekroczonym bilansem wszystko idzie super i według planu. Tak na prawdę ciężko mówić o przekroczeniu bo w niejednym dniu jem mniej więc się wyrównuje...
Co do minionego wyjazdu! Tu udał się w całości 💪 Jest moc! I chyba nikt się nie zorientował że jest coś nie tak...ufff !! No ale żeby nie było tak miło...to przed mną kolejne wyzwanie i o stopień wyższe... Majówka! Zapowiada się bardzo intensywnie
Bardzo możliwe że trzy pierwsze dni spędzę z siostrą na wyjeździe a kolejne siedem z chłopakiem.
Na szczęście odpadł mi jednio dniowy wyjazd z przyjaciółkami. Tzn kijowo, bo bardzo się na to cieszyłam, ale dobrze bo jeden dzień bez kombinacji..Co przy kolejnych 10 to na prawdę duży plus.
Achhh motylki jak ja ten weekend przeżyje to ja nie wiem...
No ale cóż żeby to troszkę lepiej wyglądało trochę namieszam w palnie. Tak żeby przeżycie tych dni było chociaż możliwe 😛
I Treningi i kalorykę poprzesuwałam. Cały zmieniony plan na samym dole pod thininspiracjami. Wiem motylki, kombinuję 😍😇 Ale chyba ta kombinacja działa dzisiejsze ważenie pokazało że jestem na tej drodze co powinnam 💗💜💙💚💛
Bilans wczorajszy :
Piękne okrągłe 0 !!!! ✔
Okno żywieniowe ✔
Sen : Ponad 8h ✔
Woda : 4,4L ✔
Ćwiczenia : 50 min ✔
Bilans dzisiejszy :
Śniadanie : Mleko z kawą hihi ;P 35 kcal
Coca-cola Zero 1 kcal
Węglowodany : 53 %
Tłuszcze : 13 %
Białko : 34 %
RAZEM: 36 kcal / 50 kcal ✔
Okno żywieniowe ✔
Sen ; Powyżej 8h ✔
Woda : 3,6 L ✔
Ćwiczenia : 1h 35 minut ✔
Kolejne ważenie 02.05 ;* Mam 9 dni ! I mój cel to - 3 kg ! ;* Możliwy ?
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)









